Jak kofeina wpływa na Twoje zdolności umysłowe?

Ciężko jednoznacznie stwierdzić jak kofeina wpływa na nasze zdrowie.

Badania dają mieszane wyniki. Zresztą sam zobaczysz w prezentacji. 😉

A jak to jest z jej wpływem na nasze zdolności umysłowe? Czy może być traktowana jako „umysłowy dopalacz”?

Po odpowiedź zapraszam do prezentacji:

Znalazłeś w tym wartość?

Podziel się i pomóż innym także znaleźć ten materiał:

Zobacz również:
Komentarze (34):
  1. Tomasz Paczkowski pisze:

    Heh jak tylko zobaczyłem tytuł od razu poszedłem zrobić sobie kawę. Coś jest w tym ” nie myśl o zielonym słoniu” 😀 Robisz Damianie jak zawsze kawał dobrej roboty. Pozostaje pytanie z tym ile godzin przed snem można pić kawę aby spokojnie potem zasnąć, ponieważ są różne na ten temat spekulacje.
    Pozdrawiam

    • Damian Redmer pisze:

      Dziękuję 🙂
      Niestety na Twoje pytanie nie ma jednej odpowiedzi, bo metabolizm kawy zbyt bardzo się różni w zależności od osoby, że dało się ustalić jedno ogólne zalecenie. Jednak z tego co się rozglądałem, to silna kawa spożyta na 6h przed snem jeszcze ma na niego negatywny wpływ, więc warto celować, żeby wypić ją wcześniej.

  2. Jacek pisze:

    Przed wakacjami myślałem, że będziesz do końca świata robił prezentacje o samodyscyplinie. A tu proszę, przemierzasz coraz to nowe obszary wiedzy, rzucasz ciekawostkami, każda prezentacja odbiega od poprzedniej. Super!

  3. Katarzyna pisze:

    A co powiesz o yerba mate? Według mnie pobudza w dużo fajniejszy sposób niż kawa i ma ponoć mnóstwo właściwości zdrowotnych.. ponoć.. 😉

    • Damian Redmer pisze:

      Powiem tak: widziałem dużo więcej badań, które mówiłyby o jej pozytywnym wpływie, w porównaniu do tych, które twierdziłyby, że jest szkodliwa, więc osobiście jestem do ogólnie zielonej herbaty na tak.

  4. Rafał pisze:

    Powiedział Pan, że kawa zwiększa skłonność do palenia. Sądzę, że jest odwrotnie, tzn. osoby o skłonnościach do używek po prostu próbują i tego i tego. I uzależniają się i od papierosów i od kawy. Dlatego wśród badanych tzw. kawoszy było sporo palaczy.
    Oczywiście można lubić kawę i to kontrolować.
    Pozdrawiam.

  5. Alicja pisze:

    Na jakiej podstawie możesz stwierdzić, że to własnie picie kawy zwiększa prawdopodobieństwo uzależnienia od tytoniu? Jak dla mnie jest to wybiórcze wybieranie informacji i interpretowanie ich dla własnych celów.

    • Damian Redmer pisze:

      Dla własnych celów? A jaki był mój cel tutaj?
      Dla jasności – nie twierdzę, że picie kawy zwiększa prawdopodobieństwo uzależnienia od tytoniu – powiedziałem, że może zwiększać, bo widać bardzo silną zależność pomiędzy paleniem tytoniu i spożywaniem kofeiny (tutaj jest analiza 6 badań: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7942243, która pokazała, że spośród badanych osób 86,4% palaczy pija regularnie kawę). Czy to oznacza na bank, że jedno powoduje drugie? Nie. Ale ich silne statystyczne powiązanie zapala czerwoną lampkę.
      Tym bardziej, że wiadomo, że te 2 substancje wchodzą ze sobą w interakcję i np. ciała palaczy ok. 2-krotnie szybciej metabolizują kofeinę (http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/657717).

  6. Urszula pisze:

    Ale o jaką kawę tu chodzi? Przeważnie wszyscy piją czarną paloną kawę, za którą nie przepadam, ale ostatnio stała się modna zielona kawa zbierana prosto z krzaka i nie przetwarzana, nie palona. Ona mi bardzo smakuje! Podobno ma o wiele lepsze właściwości zdrowotne od tej palonej i nawet odchudza. W internecie można kupić suplementy z zielonej kawy, które podobno szybko i skutecznie odchudzają i stały się ostatnio hitem w odchudzaniu.

    • Damian Redmer pisze:

      W badaniach używają zazwyczaj czarnej kawy. Ale o gatunkach będzie trochę w kolejnej, kolejnej prezentacji 😉

  7. madzia pisze:

    bardzo życiowe szczerze mówiąc 😀 dobrze jest wiedzieć, co się pije po kilka razy dziennie. z bólem głowy w przypadku braku kofeiny to 100% prawda :c

  8. Jarek pisze:

    Bardzo ciekawa prezentacja! Lubię pic kawę każdego dnia i to litrami i jak dla mnie jest ok 😀

  9. Artur pisze:

    Czy w prezentacjach uwzględniona będzie Yerba Mate? Wiem, że przypisuje się jej liczne właściwości, ale nigdy nie widziałem na to badań. Bardzo bym się cieszył gdybyś wypowiedział się w tym temacie.

    • Damian Redmer pisze:

      Nie zgłębiałem jeszcze badań dotyczących Yebra Mate, więc na razie ciężko mi powiedzieć czy wyróżnia się czymś na tle innych gatunków zielonych herbat.

  10. Marta. pisze:

    Polecam… o kofeinie.

  11. Anna pisze:

    Witaj Damianie! Na marginesie zielona herbata to nie to samo co yerba mate. Jestem w trakcie testowania yerba mate zamiast kawy i powiem Ci, że jak dla mnie ma dużo bardziej długotrwały efekt, choć nie daje natychmiastowego kopa. I jest o wiele lepsza dla żołądka niż kawa. Wciąż ciężko odmówić mi sobie porannej kawy, ale robię to coraz częściej (na koszt yerba mate lub zielonej herbaty) i widzę zmiany na lepsze zwłaszcza w swoim samopoczuciu.

    • Damian Redmer pisze:

      Dzięki za uwagę – wcześniej utożsamiałem yerba mate z gatunkiem zielonej herbaty.

  12. Piotruś pisze:

    Jako wieloletni użytkownik kawy stwierdzam, że… kawa ryje cały organizm. Od wypłukiwania magnezu, po zakwaszanie ciała. Nie mówiąc już o tym, że pobudzenie kofeinowe idzie z ogólnym roztrzepaniem, które bardziej przeszkadza w pracy intelektualnej niż pomaga.
    Współczesne farmakologia zna lepsze naprawdę lepsze substancje do wzmożonego wysiłku intelektualnego. Od siebie polecam metylofenidat (słynny lek na ADHD) w Polsce ciężko go dostać nie lecząc się od małego u neurologa, ale w bardziej cywilizowanych krajach zachodu wystarczy iść do internisty i powiedzieć, że potrzebujemy go bo czeka nas nawał pracy umysłowej – przepisują od ręki. Jako odpowiednik dostępny jest bez recepty w internecie etylofenidat – pochodna metylofenidatu wykazująca identyczne działanie. U nas póki co legalna.
    Z bardziej „lajtowych” substancji są jeszcze tzw nootropy, L-teaina, cholina, ALC… ale ich działanie jest raczej na poziomie placebo.

  13. Wiktoria pisze:

    A jak to się w ogóle dzieje, że się od niej uzależniamy?

    • Damian Redmer pisze:

      Ała… skomplikowany temat. Zdecydowanie za obszerny na komentarz, ale fajny na prezentację, albo kilka. Dzięki za pomysł 😉

  14. Nina pisze:

    Pije kawe od zawsze, ponieważ mam niskie ciśnienie krwi i nie wyobrażam sobie poranka bez kawy. Jednak po wypiciu jej wieczorem mam trudności z zasypianiem i dlatego jej unikam i zamieniam na zieloną herbatke:) A co z kawą tzw. rozpuszczalną ,czy jest zdrowa, bo znam różne opinie?

    • Damian Redmer pisze:

      Będzie o tym w jednej z kolejnych prezentacji 🙂

  15. Daniel pisze:

    Z prezentacji można wysunąć dwa wnioski, że kawa:
    1 wpływa na koncentrację
    2 nie wpływa na koncentrację
    Zatem jeśli na Ciebie działa, to pij, a jesli nie to nie pij :]
    Kawę piją, bo lubię, a powiem Wam co ostatnio działa na moją koncentrację. Staram się odżywiać racjonalnie i czasem stosować różne ziółka (eksperymentalnie). Ostanio piję olej lniany – łyżkę dziennie. Okazuje się, że na drugi dzień po zastosowaniu, moja efektywność do tego stopnia wzrosła, że byłem w szoku. Wszystkie zadania ukończyłem w terminie, i miałem ogromne poczucie satysfakcji.
    Nie wiem, czy to zasługa placebo, czy kwasów omega 3, ale działa.

  16. Dobra robota. Rzeczowo i na temat;)
    Co ciekawe, warto wypić kawę/herbatę przed ucięciem krótkiej, 20- minutowej drzemki. Po przebudzeniu się powinniśmy czuć się bardziej pobudzeni. Potwierdzają to badania Loughborough University’s Sleep Research Laboratory sprawdzone na kierowcach.
    http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9401427
    Badacze ostrzegają jednak, że jeśli pijemy kawę/ herbatę z cukrem to może skutkować to większą sennością.

    • Damian Redmer pisze:

      Link z mojego ulubionego serwisu – mniam 🙂

  17. Nela pisze:

    Super temat. To jest coś, co mnie interesuje, bo kawę piję często. Zwłaszcza nie wyobrażam sobie siadanie do nauki bez wcześniejszego wypicia kawy. To jest taki mój nawyk, kiedy planuję się uczyć to zawsze wcześniej zaparzam kawę. Aczkolwiek nigdy nie zastanawiałam się w jaki sposób wpływa ona na moje myślenie i zapamiętywanie. Po prostu zawsze wydawało mi się, że pozwala mi ona się skoncentrować i zabrać do działania. Czekam niecierpliwie na następną prezentację „z cyklu kofeiny”. Pozdrawiam

  18. Malina pisze:

    Kofeina jest dobra w granicach zdrowego rozsądku.

  19. Koliber pisze:

    Kawa jest wstrętna, ale wypita w odpowiednim momencie pozwala przetrwać moment kryzysu przy „nocnym czuwaniu” 🙂

  20. Ewa pisze:

    Witaj
    przesympatyczny sposób prezentacji, dobra jakość dźwięku, (jakiego mikrofonu używasz, czy masz tez siatkę tłumiącą szmery?)
    z kofeina, kawa słyszałam taka właśnie opinie eksperta od kawy:
    1. należy rozróżnić działanie espresso oraz tak zwanej malej czarnej. Działa inaczej.
    espresso działa od razu, i utrzymuje w organizmie zwiększony poziom energii przez około 40 minut ( u mężczyzn dłużej. U Was kofeina jest wolniej wydalana z krwi niż u nas kobiet)
    mała czarna uderza dopiero po około 50 minutach (w zależności od płci), i następnie utrzymuje się w organizmie do 5 godzin (mniej więcej).
    fajny jest wniosek: wieczorem można nawet o godzinie 9 napis się espresso! 🙂
    pozdrowienia, Ewcia

  21. Magda pisze:

    Świetna prezentacja, jak zawsze ;), ale mam pytanie. Zaznaczyłeś, że zwiększanie dawki kofeiny powyżej 200gm nie powoduje lepszych efektów w zapamiętywaniu, jednak co jeśli dawka będzie mniejsza niż 200mg? Nie zadziała czy zadziała w mniejszym stopniu?

    • Damian Redmer pisze:

      Nie wiem – nie widziałem badań na ten temat.

  22. Piotr pisze:

    Prezentacje o piciu kawy praktykuje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *