Wyrażenia, które nawet niewypowiedziane zmieniają Twoje zachowanie i decyzje

Jest mnóstwo czynników, które wpływają na nasze decyzje i zachowanie. Wiele z nich widzimy, części jesteśmy świadomi, ale mogą umykać naszej uwadze, a w przypadku niektórych najczęściej…

NAWET NIE WIEMY, ŻE ISTNIEJĄ!

W dzisiejszej prezentacji poznasz czynniki z tej trzeciej kategorii: wyrażenia, które silnie wpływają na nasze zachowanie i decyzje, nawet gdy nikt ich nie wypowie.

Zapraszam!

PS Dla ciekawych tutaj są wyniki ankiety z poprzedniej prezentacji dotyczącej formy awatara podczas zgrywalizowanego treningu rozwoju osobistego:

  • 62,41% – Postać w jednym stylu z modyfikowanymi poszczególnymi elementami
  • 37,59% – Możliwość wrzucenia dowolnej grafiki

Czyli mamy pierwszą opcję. 🙂

Wiele osób sugerowało, aby były obie możliwości jednocześnie.

Dziękuję wam za tę sugestię i zawsze każda idzie pod rozwagę.

Po rozważeniu wyszło, że gdybyśmy dali obie opcje jednocześnie, to niestety stracimy z tej pierwszej niemal wszystkie największe korzyści – tracimy spójność całego treningu (jedni uczestnicy wyglądają tak, inni zupełnie inaczej), tracimy możliwość łatwego porównania swoich cech (gdy każdy wyraża siebie w jakichś ramach, od razu rzucają się w oczy różnice, a tak jedni trzymają się ram, a inni nie bo mają dowolną grafikę), tracimy większe poczucie przynależności do społeczności (bo nie wszyscy wyglądają w tym samym stylu) i pojawia się możliwość, żeby niektóre awatary były obraźliwe, wyzywające itp.

Wizualnie pojawią się wtedy 2 obozy – tych uczestników, którzy mają dowolną grafikę i tych, którzy skorzystali z postaci awatara-naukowca. A to nie o to chodzi – wszyscy razem powinniśmy tworzyć jeden obóz, a dzielić się i wspierać/rywalizować jedynie na poziomie drużyn wewnątrz treningu (nie wyglądu).

Podsumowując: największe korzyści wynikające z pierwszej opcji wiązały się z tym, że po prostu nie ma drugiej, dlatego raczej nie warto dawać obu opcji jednocześnie. Więcej na tym stracimy, niż zyskamy.

Znalazłeś w tym wartość?

Podziel się i pomóż innym także znaleźć ten materiał:

Zobacz również:
Komentarze (39):
  1. Przyszło mi do głowy w trakcie kilka użyć tego o czym była mowa w prezentacji.
    Ciekawe, czy gdyby przeprowadzić badania to faktycznie by dało taki efekt 🙂
    „Czas to pieniądz”
    Zegar który ma na tarczy banknoty
    – szybsze zakończenie spotkania?
    W trakcie negocjacji albo pytania kogoś o kłamstwie mieć gdzieś w tle rzeźbę Temidy (jako symbol sprawiedliwości)
    – zmniejszenie szansy na kłamstwo i nieszczerość?
    Figurka konia wyścigowego na biurku
    – zwiększenie produktywności?

    • Damian Redmer pisze:

      Ej – super pomysły! Gratuluję!

      • Nietypowy pisze:

        Damianie możesz to zaimplementować do swojej gry.

    • Malina pisze:

      Temida jest ślepa. Efekt byłby różny. Koń się sprawdza. Jest symbolem prestiżu i bogactwa. W dawnych czasach człowiek siedzący na koniu był ważniejszy niż ten stojący na ziemi, dlatego w naszej świadomości koń symbolizuje wyższą klasę społeczną. Z tego też powodu w PRL – u niemile był widziany człowiek jeżdżący wierzchem ( konno).

  2. Wojtek pisze:

    Damian wiesz jak to jest prawda? Jedni mają głos do śpiewania inni do lektorowania… Ale ten jest zbyt monotoniczny i brak w nim emocji. Proszę cię abyś to ty dawał podcast.

    • Damian Redmer pisze:

      Daj proszę Maćkowi trochę czasu – wyrobi się 🙂

      • Magda Zielezińska pisze:

        A mi się bardzo podoba, czuć, że Pan jest w tym co mówi autentyczny, a nie wystylizowany:)

    • Za monotonny i brak emocji… hmmm… zobaczę co da się zrobić 🙂 Dzięki!

      • Sebastian pisze:

        Cześć Maćku, ciekawa prezentacja. Jeśli jednak już komentujemy sposób mówienia, to mam takie odczucie – dysonans – gdy człowiek o tak poważnym i konkretnym głosie jak Ty używa zdrobnień, jakby próbował się przymilać do odbiorców. Ja tego osobiście nie lubię, bo nie mówisz do dzieci. Więcej pewności siebie. 🙂 Powodzenia!

    • MM pisze:

      Głos może być MONOTONNY, a nie monotoniczny.
      Co do prezentacji – w języku polskim 'siedzimy NA krześle’
      nie 'w krześle’.
      W innych prezentacjach zauważyłam błąd polegający na używaniu Mianownika zamiast Dopełniacza – to jest coraz częstszy błąd
      i niedopuszczalny….ponieważ Odmiana przez Przypadki jest PODSTAWĄ języka polskiego.
      Jeszcze manieryczne TOBIE zamiast CI w wielu miejscach.
      Radzę jednak korzystać ze Słowników Języka Polskiego – są takie dostępne ON-LINE, zatem łatwo do nich dotrzeć 😛

  3. Marcin pisze:

    To jest chyba najciekawsza prezentacja na tym blogu! Fascynujące. (Ale siedziałem na twardym krześle podczas oglądania…) Jednakże ciężko mi wymyślić więcej praktycznych zastosowań tego zjawiska.

    • Damian Redmer pisze:

      Bardzo się cieszę, że tak Ci się spodobała 😀 O praktycznych zastosowaniach będzie więcej w kolejnych prezentacjach.

    • Praktycznych zastosowań tego zjawiska jest całe mnóstwo, i niemal za każdym razem zaskakują 🙂 Ale o tym będziesz miał okazję usłyszeć za tydzień.

  4. Andrzej pisze:

    Super prezentacja.O tym ,że często o wyniku rozmowy decydują detale.
    Lubię książki,więc mój rozmówca siada obok biblioteczki.
    W przypadku biznesu na widoku będą książki fachowe.Podkreślam tym samym swoje kompetencje. To ,że posiadam konkretną kierunkową wiedzę.
    Dobrym sposobem jest dowiedzenie się jakie rozmówca ma hobby.
    Rozluźnia to atmosferę.Znajdujemy wspólny język.
    Więc jeżeli lubię turystykę górską ,a zaproszony gość również,
    to warto to podkreślić np. jakimiś wiszącym na ścianie zdjęciem z wyprawy.
    Oczywiście nie należy tego robić na siłę.Żeby koniecznie się komuś na siłę przypodobać. Kłamstwo wychodzi szybko.Etyka w tych sprawach jest ważna.
    Ubiór- odpowiednie dopasowanie do danej sytuacji.Wyraz szacunku dla drugiej osoby, a zarazem podkreślenie swojego statusu.Porównywałem to kiedyś przypadkiem w dwóch sytuacjach. Byłem klientem raz ubranym schludnie ,raz przydarzyło mi się nie zmienić ubrania roboczego.W pierwszym przypadku byłem bardziej wiarygodny, w drugim pomimo używania tych samych argumentów nie za bardzo.
    Dziękuję ci Damianie za poruszenie tego tematu 🙂

  5. Renia pisze:

    Niestety chciałam już włosy z głowy rwać…Coś jest w głosie Maćka co nie pozwalało mi się skupić na treści, a doprowadzało mnie do szału i nie wiem nic…choć bardzo byłam ciekawa treści zawartych w prezentacji. Wiem już, że ja prezentacji Maćka słuchać nie mogę…Pozdrawiam

    • Reniu to coś innego niż monotonia? Gdyby jednak udało Ci się to nazwać – dopiero wtedy mógłbym nad tym popracować.

  6. Ania :) pisze:

    Naprawdę żałuję że do twoich filmików nie dołączasz transkrypcji, bo dla mnie była by bardzo przydatna, ponieważ jestem jedną z osób, które nie umieją skupić uwagi przez 15 min trwania filmu na samym filmie, łatwiej generalnie przyswajam tekst, po za tym przegląd tzw. wartościowych stron robię w 95% przypadków na wykładach na uczelni, które mnie nie bardzo interesują.
    Jeśli chodzi o stricte tą prezentację, widzę że Maciek stara się bardzo naśladować twój styl, naśladownictwo, w tym konkretnym przypadku wg mnie jest czynnikiem negatywnym, Niestety zgodzę się z jedną osób piszących wyżej -> prezentacja brzmi jakby nagrał ją lektor (do tego usiłujący oddać twój styl). Myślę, że prezentacja Maćka pod względem merytorycznym jest bardzo przydatna, pod względem technicznym w sumie nie mam większych zastrzeżeń jednak czasami wizualnie również nie była spójna, no i proszę własny styl mówienia przecież nikt nie chce mieć kopii siebie, ani nie chce być czyjąś kopią.
    Dużo krytyki zamieściłam w tym poście, ale mam nadzieję, że konstruktywnej. Właściwie sama też się wprawiam w blogowaniu (www.biblioteczka-samorozwoju.pl), ale generalnie jako odbiorca już wiem co ja oczekuję :). Teraz jako nadawca muszę się nauczyć wiedzieć czego ode mnie się oczekuje (żeby właśnie być dobrze zrozumiany, co odczytałam jako sedno tej prezentacji) 🙂

    • Ta prezentacja była rzeczywiście wyjątkowo długa. Nie łatwo jest wprowadzić do tematu zjawiska tak z pozoru nie logicznego. Z perspektywy Waszych opinii zastanawiam się czy nie powinienem był podzielić tej prezentacji na 2 raty.
      Co do „naśladownictwa”. Zanim zacząłem przygotowywać ten temat, oglądałem bardzo wiele prezentacji Damiana i jak widać sporo niuansów weszło mi w krew gdzieś po drodze :/ Zapewniam, że nie jest to celowe i postaram się, żebyś za tydzień usłyszała moje postępy. Napisz za tydzień KONIECZNIE czy jest lepiej 🙂

  7. asha pisze:

    A mnie się głos Maćka podoba. Dobra dykcja, słychać interpunkcję, zaangażowanie. Do tego arcyciekawe prezentacje. Łapka w górę ode mnie!

  8. Daria pisze:

    Wolałam jak Damian opowiadał w prezentacjach, lepiej mi się słucha jego głosu 😛

  9. Sebastian pisze:

    Świetne!!! Zaczynam szukać metafor wokół siebie, wypiszę je i zastanowię jak mogą mi pomóc w osiągnięciu moich celów. 🙂

  10. Damian pisze:

    Świetna prezentacja . O czymś takim nigdy nie slyszałem , bardzo ciekawe zjawisko i napewno będe starał się go używac w życiu codziennym.

  11. Nietypowy pisze:

    Ile Maciek ci zapłacił?

    • Damian Redmer pisze:

      ?
      Skąd pomysł, że Maciek mi płaci? A jeśli tak, to za co miałby to robić? Chętnie zarobię 😉

    • Z tego co pamiętam, to ostatnio jakieś 8 złotych 😉
      Musiałem oddać Damianowi za śniadanie w Warszawie, bo wcześniej zapłacił kartą, a ja wtedy nie miałem drobnych ;P

  12. Kamil pisze:

    Super prezentacja! tak trzymać 🙂
    Polecam przeszukać w tym temacie inne badania dotyczące „torowania” w psychologii poznawczej 🙂

  13. Krystian pisze:

    To teraz trzeba zakupić sobie miękki fotel i twarde krzesło dla gości…

  14. Adam pisze:

    Świetna prezentacja, podoba mi się i…
    mam też uwagę natury technicznej.
    Oczywiście „podkręcenie” basu, by głos lektora brzmiał pewnie i zdecydowanie jest zabiegiem jak najbardziej sensownym. Ale przesada jest niewskazana, bo dźwięk zaczyna przypominać dudnienie telewizora zza drzwi pokoju niedosłyszącego dziadka. 🙁
    Może na pozbawionych basu głośniczkach pokładowych laptopa brzmi to mniej więcej ok.
    ale jak słucham tego z głośników o pełniejszym pasmie przenoszenia – brzmi koszmarnie!

    • Hmmm… dopiero ostatnio uczyłem się podstawowej edycji audio, a po przerobieniu jednego tutorialu korzystałem z takich dosyć „typowych” operacji na nagraniu. Dziękuję za feedback 🙂 Skręcę nieco boost basów – bo to on za to odpowiada.

  15. Ania pisze:

    Mnie się wydaje, że to kwestia przyzwyczajenia (ja np. generalnie nie lubię nigdy drugiej wersji piosenki – zawsze preferuję te wykonanie, które pierwsze usłyszałam). Nie mam nic przeciwko, jeśli przentacje bedą prowadzone zamiennie. Natomiast szkoda by było, gdyby Damian w ogóle zaniechał prowadzenia prezentacji.

  16. Raf pisze:

    Ta prezentacja odbiega na minus od pozostałych. Nie widzę zastosowania.

    • Rafał – nie widzisz zastosowania dlatego, że prezentacja ta wprowadza w temat i drobne, podane przy jej okazji zastosowania (twardość krzesła, zapach) są w niej drugorzedne względem teoretycznego wprowadzenia 🙂
      Kolejne z cyklu, są już stricte nakierowane na zastosowania 🙂

  17. Robert pisze:

    Ciekawe jak w polskich warunkach wyszłoby zaaranżowanie otoczenia „królików doświadczalnych” pod polskie powiedzenia. Np. „Coś mi tu nie gra” i „Coś mi tu nie pasuje”. Można by ich przepuścić przez korytarz, w którym słychać muzykę ale nagle zostaje przerwana a na ścianach np. byłyby obrazy z niepasującymi elementami. Nie zaszkodziłoby dla pewności potraktować ich również jakimś okrutnym smrodem 🙂
    A tak na poważnie to nie zdawałem sobie sprawy, że tak łatwo można wpływać na decyzje. Przy tej okazji przypomniał mi się jakiś show, w którym jeden ze znanych magików telewizyjnych trafnie przewidział wybór docelowego miasta na podróż wakacyjną wybranego przez uczestnika programu. Okazało się, że w czasie krótkiej podróży do studia telewizyjnego zostało mu (czy też jej – już nie pamiętam) odpowiednio zaaranżowane otoczenie – w taksówce wisiała miniaturka wieży Eiffel’a, z odtwarzacza leciała francuska muzyka a gdzieś po drodze niby przypadkiem znalazły się ulotki biura turystycznego zachwalające Paryż. Myślałem, że to ściema a tu proszę – są dowody naukowe.
    Pozdrawiam was serdecznie
    Robert

  18. Aga pisze:

    Maćku bardzo fajna prezentacja i mnie się bardzo podobała, i twój głos i cała oprawa. Jestem pod wrażeniem i cieszę się, że ktoś nowy się tu pojawił, oczywiście Damianie uwielbiam Cię cały czas, ale fajnie jak ktoś nowy coś fajnego opowie.
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej
    Maciek super i czekam na następną prezentację 🙂

  19. Mateusz pisze:

    Świetna prezentacja. Nie wiedziałem, że takie błahostki, na które zwykle nie zwracamy uwagi, mają tak duży wpływ na nasze korzyści i decyzje . Cenna wiedza.

  20. Fru Voss pisze:

    Na początek tysiąc razy dzięki za wspaniałą i wartościową stronę 🙂 Twoje/ Wasze prezentacje są tak mądre i użyteczne, ze mają także fanów po zagranicami Ojczyzny (w mojim przypadku- w Danii).
    Oglądam wiernie wszystkie Twoje oraz Twojich gości prezentacje. Zazwyczaj tez czytam komentarze po obejrzeniu filmiku.
    I to z powodu tych komentarzy zdecydowałam sie napisać. Większość jest sympatyczna i oddaje zasłużony respekt tej wiedzy którą nam przekazujcie. Ale niestety jest tez wiele które są (cieżko mi znaleść prawidłowe słowo) – niegrzeczne i nie wdzięczne. Jak Wy jesteście ubrani, jaki macie krawat, czy mówicie monotonnie, za szybko, za wolno- nie ma nic wspólnego z trescią i wiedzą prezentacji. Wiedzą która jest pasjonująca, użyteczna i ulepszającą nasze życie. Wiedzą która sie dzielicie z na mi za darmo. Zużywaćie Wasz czas i pieniądze zeby nam dać prezent- a krytykowanie prezentów, świadczy o złym wychowaniu i nawet beszczelnosci. Tak przynajmniej ja zostałam wychowana 🙂
    Jeszcze raz wielkie dzięki za możliwośc bycia mądrzejszą, bardziej efektywną i spostrzegawczą osobą 🙂
    Pozdrawiam serdecznie
    Magdalena

  21. wiolka pisze:

    Ciekawe. Zaczęłam zastanawiać się nad minionymi rozmowami kwalifikacyjnymi. Kiedy otrzymałam pracę dwukrotnie, byliśmy w tej samej kawiarni, siedzieliśmy oboje w wygodnych fotelach. Nie pamiętam szczegółów typu zapachy, w przypadku rozmów zakończonych fiaskiem. Teraz mogę się bardziej na tym skoncentrować, zastanowić np. jak zrobić lepsze wrażenie na potencjalnym przyszłym szefie.
    Szukam pozytywnych metafor tylko czy wykorzystam je w odpowiedni sposób? Będę wiedzieć jak to zrobić? Hmmm.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *